Skocz do zawartości


Straznicy Ziemi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
135 odpowiedzi w tym temacie

#121 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja powiem szczerze, ze tym razem bardzo mnie interesuje temat widziany okiem sceptyka z prawdziwego zdarzenia, wiec czekam z niecierpiliwoscia na twoje przemyslenia. Mam nadzieje, ze sie nie zawiode.
Rowniez pozdrawiam

Trochę jestem teraz zapracowany, czasu mam mało, więc pewnie nie będę regularny. Dodam jeszcze, że bardzo ciepło Cię odbieram, bo oprócz rozumu mam jeszcze "serce" - jakkolwiek by tego nie nazywać.

Z uwagą śledzę Twoje wpisy, bo zawsze uważnie czytam, wyczuwam wielką pasję, widzę wyczulenie na los ludzki, masz "serce"... Widać też, że sporo cierpisz przez swoje przekonania, bronisz ich jednak uparcie.

Z mojej strony możesz otrzymać silne (wbrew pozorom) wsparcie - oraz mnóstwo pytań. Nie oznacza to, że identyfikuję się z Twoimi przekonaniami - raczej wspieram nasze, ludzkie, starania by dojść do jakiejś prawdy może, jeśli to możliwe...

Użytkownik Niedoskonały edytował ten post 16.10.2010 - 23:50

  • 1

#122 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Na razie to czytam, że nieźle narozrabiali ci aniołowie ("te anioły"?) na Ziemi przed potopem. Dość zatrważające są te opisy Henocha, jakby je nie tłumaczyć. Ciekawe, gdzie byli wtedy ci "dobrzy" aniołowie? W ogóle byli?

Jak na razie, to jedyne wyjaśnienie w miarę logiczne jest takie, że wcale nie chodzi o aniołów. Nawet sama nomenklatura jest dość dziwna: "nadzorcy", dowódcy", "zbuntowali się"... To może ja czytam o czymś zupełnie innym? Tekst mnie przyciągnął jedynie z powodu określenia "strażnicy Ziemi", które w nim występuje. Czytając go, wciąż mam jednak nieodparte wrażenie, że mowa o podboju - a nie ratowaniu - Ziemi. A że ten podbój nie za bardzo trzymał się planu... Może to trochę tak, jak z Kolumbem?

To na razie tyle impresji, czytam dalej :>
  • 1

#123 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja mysle, ze w pewnym sensie to masz racje. I mysle rowniez, ze sa dwa rodzaje "Straznikow". Jedni pilnuja, kiedy beda mogli przejac i zniszczyc zycie na tej planecie, uzurpujac sobie prawo do rozporzadzania zyciem na niej. I masz rowniez racje, ze to juz bylo (mysle o potopie) i zostalo udaremnione, wlasnie przez tych dobrych. Ale mysle rowniez, ze zbliza sie czas podobnych zmian i znow historia sie powtorzy. Sama sie zastanawiam, czy nie jest tak, ze mamy doczynienia z aniolami i istotami ktore juz dawno przestaly nimi byc, lub nigdy nimi nie byly. To rowniez moje rozwazania na ten temat. Mysle, ze sw.Augustyn mial racje mowiac, ze "aniol" to nie okreslenie istoty(gatunku?), ale okreslenie pewnej funkcji, pelnionej dla ochrony istot i ich rozwoju zgodnie z prawami Stworcy. Mam wrazenie, ze juz dawno powinnismy odejsc od myslenia o Aniolach, jak do tej pory uczy sie na religii. Wciaz mysle o Aniolach, jak o dobrych istotach, ale wciaz wiem ze z "kims" ta walke tocza. Zatrwazajace dla mnie jest to, co bez "ochroniarzy" moze nas czekac od tych drugich. Moze sie rowniez okazac, ze polaczymy watki wielu starych ksiag i przekazow. W poscie 23 zwrocilam delikatnie na to uwage, oczekujac sugestii ze strony innych, ale dopiero Ty piszesz o tym. Czekam dalej, co wyczytasz. :>
  • 0

#124

perun.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Na razie to czytam, że nieźle narozrabiali ci aniołowie ("te anioły"?) na Ziemi przed potopem. Dość zatrważające są te opisy Henocha, jakby je nie tłumaczyć. Ciekawe, gdzie byli wtedy ci "dobrzy" aniołowie? W ogóle byli?

Jak na razie, to jedyne wyjaśnienie w miarę logiczne jest takie, że wcale nie chodzi o aniołów. Nawet sama nomenklatura jest dość dziwna: "nadzorcy", dowódcy", "zbuntowali się"... To może ja czytam o czymś zupełnie innym? Tekst mnie przyciągnął jedynie z powodu określenia "strażnicy Ziemi", które w nim występuje. Czytając go, wciąż mam jednak nieodparte wrażenie, że mowa o podboju - a nie ratowaniu - Ziemi. A że ten podbój nie za bardzo trzymał się planu... Może to trochę tak, jak z Kolumbem?

To na razie tyle impresji, czytam dalej :>


przeczytalem...i z tego co widze jest w niej pelno wplywow kulury hellenistycznej...przynajmniej w tej czesci o straznikach ziemi o ktorej daninken plakal swojego czasu...to zrodlo wiedzy o aniolach jest tak samo wiarygodne jak pieklo dantego ktore tez niestety przeczytalem ...;)
ksiegi rzekomo powstaly mniej wiecej w tym samym czasie jak chocby ewnagelia wedlug judasza tj w okresie wzmozonej dzialanosci odlamow judaizmu i chrzescijanstwa ktore sobie zyly obok siebie ;) wiec wartosci merytorycnej same w sobie jakos nie maja...zydzi pozyczyli sobie anioly od babilonczykow a ci z kolei od sumeryjczykow...skad sie dokladnie wziely?-tego tlumaczenia pism sumerow pod ufo:) co nawet radoslaw zauwazyl na pewno ci nie powiedza...
  • 0

#125 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Widzisz Perun
daj sobie czas, masz inteligencje i szukaj z nami spotkajmy sie za jakas chwile i porownajmy gdzie nas zawlekla intuicja. Juz bedzie nas troje, to wiecej niz jedno "oswiecone" :mrgreen: . Bede wspierac obydwu za poszukiwania, bo maja one wymierna wartosc dla mnie .Egoizm(?)

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 23.10.2010 - 10:32

  • -1

#126 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...) Mysle, ze sw.Augustyn mial racje mowiac, ze "aniol" to nie okreslenie istoty(gatunku?), ale okreslenie pewnej funkcji, pelnionej dla ochrony istot i ich rozwoju zgodnie z prawami Stworcy.(...)ym. Czekam dalej, co wyczytasz. :>

Swoją drogą, to ciekawe, bo już chyba któryś raz powołujesz się na Św. Augustyna, a jego akurat bardzo cenię. Muszę jednak podkreślić, że nie uznaję świętych i dla mnie jest to po prostu mędrzec. Pisał pięknie zwłaszcza o miłości (O tyle stajesz się z dnia na dzień piękniejszy, o ile wzrasta w tobie miłość. Bo miłość jest ozdobą duszy, jest jej pięknem.)

A o aniołach pisał bardzo realistycznie, ale językiem zrozumiałym dla sobie współczesnych - stąd zapewne sporo nieporozumień. Trzeba połączyć wiele źródeł, znaleźć różnice - i one wskażą jakąś drogę. Tak właśnie zamierzam zrobić.
  • 1

#127 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Prawde mowiac moje poszukiwania juz dawno wyszly poza zwykle postrzeganie Aniolow. Teraz pod tym katem przeczesuje kult przodkow, jeszcze sporo mam nadzieje odnalezc. Jesli chodzi o Sw. Augustyna to uzywam tego "tytulu" raczej z szacunku dla Jego osoby, niz z wartosci jaka dla mnie tenze "tytul" przedstawia. Uznaje madrosc wielu osob z roznych "srodowisk", nie wykluczam rowniez osob uznanych za swiete przez kosciol katolicki.
  • 0

#128 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Prawde mowiac moje poszukiwania juz dawno wyszly poza zwykle postrzeganie Aniolow. (...)

Przyznam, że mało mam ostatnio czasu na studiowanie tematu. Jednak nie daje mi spokoju jedna myśl, która się pojawiła po przeczytaniu 70 rozdziałów Henocha. Wciąż się powtarza dziwna nomenklatura w odniesieniu do aniołów: "dowódcy", "centurioni", "podlegli im"... To wywołuje nieodparte skojarzenia z wojskiem, a to ma niewiele wspólnego z uduchowionymi istotami. Osobiście mam wrażenie, że anioły były istotami jak najbardziej materialnymi - zapewne z innego świata, ale czy na pewno duchowego?
Na pewno nie były to anioły w sensie obecnych wyobrażeń wielu ludzi...
  • 1

#129 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Mysle, ze coraz bardziej zblizasz sie do mojego zdanie na ten temat.

To wywołuje nieodparte skojarzenia z wojskiem, a to ma niewiele wspólnego z uduchowionymi istotami.

Czy termin "Wojownicy Swiatla",jest Ci znajomy? Pisal o nich Paulo Coelho. W starozytnym Egipcie mowiono o Nich "Wojownicy Merkaba" lub Merkabe.Zawsze wojownicy. Istoty o krysztalowo czystych osobowosciach, ich bronia jest energia.
" MER-KA-BA powstaje przez połączenie trzech słów „MER” „KA” „BA” a słowa te pochodzą z języka starożytnego Egiptu i w dokładnym tłumaczeniu znaczą : Ciało-Umysł-Duch.
Istnieje wiele odmian słowa Merkaba na całym świecie wśród wielu kultur…: Merkabah… Merkava … Merkavah…
MER odnosi się to specyficznego rodzaju Światła, tak jak było ono rozumiane w Egipcie w czasie panowania XVIII Dynastii zanim reorientacja religii nie wprowadziła wojny pomiędzy Bogiem a całe Stworzeniem. MER było widziane jako dwa pola Światła wirujące w przeciwnych kierunkach, ale w tej samej przestrzeni (koło w kole). Te pole jest generowane kiedy osoba wykonuje rodzaj specjalnego oddechu.
KA nawiązuje do indywidualnej Duszy/Ducha osoby
BA oznacza sposób interpretacji rzeczywistości przez ducha. W naszej Rzeczywistości Ba jest zwykle definiowane jako ciało lub rzeczywistość fizyczna. W innych wymiarach, gdzie dusze nie posiadają ciała, Ba odnosi się do niesionych przez nie percepcji lub interpretacji rzeczywistości.
Wirująca Merkaba może być wyświetlona na monitorze komputera przy zastosowaniu odpowiednich urządzeń. Wygląda identycznie jak powłoka termiczna Ziemi na zdjęciu w podczerwieni – posiada ten sam podstawowy kształt tradycyjnego latającego spodka.
Merkaba zapewnia osobie, która ją uaktywniła, całkowitą ochronę tworzoną przez Miłość Wszechświata, a także uruchamia proces wewnętrznego uzdrawiania i odmłodzenia ciała fizycznego, emocjonalnego i duchowego.
Merkaba jest wehikułem, "rydwanem" z Boskiego Światła wykorzystywanym przez Mistrzów do połączenia się z tymi, którzy dostroili się do wyższych poziomów.
Mer-Ka-Ba to ten sam rydwan Światła, o którym wspominał Ezechiel w Biblii. W tradycji hebrajskiej, oznacza właśnie "rydwan lub tron Boga" względnie "rydwan wznoszący człowieka do Bożego tronu/przed Boże oblicze"
Specyficzny rodzaj swiatla, ale swiatlo milosci widziane oczami ezoteryka jest zlote... Wiec jaki kolor poswiaty bedzie miala istota ze Starozytnego Egiptu noszaca nazwe wojownika Merkabe?

Osobiście mam wrażenie, że anioły były istotami jak najbardziej materialnymi - zapewne z innego świata, ale czy na pewno duchowego?

Mowimy, ze kiedy wznosi sie nasza swiadomosc, stajemy sie bardziej uduchowieni...
Jesli Istota jest na duzo wyzszym poziomie swiadomosci niz nasza wlasna, to czy jej rodzimy swiat nie jest juz dla nas swiatem ducha?
Ps. Przyszlo mi wlasnie na mysl jaki nacisk klada przekazy Stworcow Skrzydel na rozwoj serca energetycznego. Jesli Aniol to funkcja, to...moze ja pelnic kazdy kto uaktywni pole wirujacego "merkaba".Energia Milosci.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 28.10.2010 - 21:44

  • 0

#130 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Czy termin "Wojownicy Swiatla",jest Ci znajomy? Pisal o nich Paulo Coelho. W starozytnym Egipcie mowiono o Nich "Wojownicy Merkaba" lub Merkabe.Zawsze wojownicy. Istoty o krysztalowo czystych osobowosciach, ich bronia jest energia.
(...)
Wirująca Merkaba może być wyświetlona na monitorze komputera przy zastosowaniu odpowiednich urządzeń. Wygląda identycznie jak powłoka termiczna Ziemi na zdjęciu w podczerwieni – posiada ten sam podstawowy kształt tradycyjnego latającego spodka.
(...)
Mer-Ka-Ba to ten sam rydwan Światła, o którym wspominał Ezechiel w Biblii. W tradycji hebrajskiej, oznacza właśnie "rydwan lub tron Boga" względnie "rydwan wznoszący człowieka do Bożego tronu/przed Boże oblicze"

Ps. Przyszlo mi wlasnie na mysl jaki nacisk klada przekazy Stworcow Skrzydel na rozwoj serca energetycznego. Jesli Aniol to funkcja, to...moze ja pelnic kazdy kto uaktywni pole wirujacego "merkaba".Energia Milosci.

Zaczyna być coraz bardziej intrygująco! :)

Nie chciałem jeszcze pisać o możliwościach miltarnych tych "wojsk" - ale wyręczyłaś mnie w pewnym sensie. Jednak nie jestem pewien, czy myślimy o tym samym, zwłaszcza po przeczytaniu post scriptum... Dodam może tylko, że dobrymi chęciami wybrukowano piekło; energia może być wykorzystana w różny sposób.

Dziś to już nie mam sił ani czasu, postaram się to wyjasnić później.

Użytkownik Niedoskonały edytował ten post 28.10.2010 - 22:55

  • 0

#131 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Spuścizna twórcza austriackiego teozofa Rudolfa Sreinera ( 1861-1925), założyciela Towarzystwa Antropozoficznego i twórcy waldorfskiego system kształcenia, jest ogromna, a jego oryginalnego wkładu w wiele nauk po prostu nie da się opisać. Dlatego opowiemy tylko o jego angelologii – nauce o aniołach. Steiner znacząco uzupełnił hierarchię niebiańskich rang, ułożoną na początku VI wieku n.e. przez pseudo-Dionizego Areopagitę. Tradycyjnie obejmowała ona trzy stopnie boskich duchów. Najniższy składał się z aniołów, archaniołów i mocarstw. Wyżej stały władze, moce i zwierzchności.
Na szczycie hierarchicznej struktury znajdowały się: trony, cherubiny i serafiny. Jeśli o aniołach wiedziano, że są najbliżsi ludziom i dlatego bardziej niż ich współbracia ingerują w nasze powszednie sprawy, to o pozostałych istniały bardzo mętne wyobrażenia. I tak jedne z najwyższych i najpotężniejszych duchów niebiańskich, cherubiny wyobrażano sobie na podobieństwo greckiego boga miłości Erosa i często przedstawiano jako niefrasobliwych młodzieńców.
Steiner, powołując się na niebiańskie ,,centrum informacyjne”, gdzie zapisana jest wszelka wiedza o makrokosmosie, dostępna każdemu przygotowanemu i wytrwałemu człowiekowi, objaśniał funkcje boskich wysłanników. O tak, zgodnie z jego systemem teozoficznym, aniołami składającymi się na najwyższą hierarchię są: serafiny- duchy miłości, cherubiny – harmonii, trony – woli. Drugą hierarchię tworzą: zwierzchności – duchy mądrości, moce – ruchu, władze – formy. W najniższym kręgu przebywają : mocarstwa- duchy osobowości i czasu, archaniołowie – ognia, aniołowie – synowie życia lub mroku. Tu niezbędne są wyjaśnienia. Miłość , harmonia i wola wyższych sfer – to trzy zasady, na których osnowe serafiny , cherubiny i trony formują z Boskiego Światła stałą materię kosmosu. Inaczej mówiąc, to nieustannie działająca siła sprawcza, która wpływa na ludzkość w sposób bardzo pośredni- jak na maleńki składnik ogólnego porządku świata. Druga hierarchia, czyli zwierzchności, moce i władze, kontynuuje dzieło rozpoczęte przez wyższe duchy. Mądrość, ruch i forma są ich narzędziami pracy ze znanymi postaciami Wszechświata: mgławicami, skupiskami gwiezdnymi i niezliczonymi planetami, które stanowią ideę wcieloną w konkretny kształt. Tylko trzecia hierarchia niebieska jest ukierunkowana na naszą planetę, a poza tym, tak jak pozostałe mocarstwa, archaniołowie troszczą się też o inne zamieszkane światy. Zgodnie z filozofią Rudolfa Steinera duchy najniższej hierarchii wcielają boskie idee nie tylko w życiu poszczególnych jednostek (aniołowie stróże), lecz i ludzkich wspólnot - rodzin, społeczności, krajów, a nawet niektórych narodów (archaniołowie), broniąc ich i kierując nimi. Za ludzkość w całości odpowiadają mocarstwa. Niektórzy aniołowie i archaniołowie wyszli poza ogólny system boskiej ewolucji i próbowali wskazać inną drogę rozwoju. Steiner określił ich naturę jako arymaniczną (ciemną) – od imienia zaratustriańskiego ducha zła Arymana, bądź jako lucyferyczną ( nieznośnie, nienaturalnie jasną) – od imienia upadłego anioła Lucyfera.
Jest jasne, że makrokosmos ludzkości stoi najniżej w anielskiej hierarchii. Tak skromny status tłumaczono tym , że ludzie utracili pierwotne zdolności duchowe i ponadzmysłowe, coraz bardziej pogrążając się w konkretności świata materialnego. Nie widzą już wyższych światów i dlatego często nie mogą uwierzyć w ich realność. Z tej przyczyny aniołowie mają dużo pracy z ,,podupadłymi ”i pozbawionymi wiary istotami. Mimo to ludzie nie są jednakowi – zakres ich rozwoju jest dosyć duży. Przeważająca większość nie wierzy nawet w dwoje ,,drugie ja” – nieustannie obecnego obok nicg anioła stróża. Inni, myślący na skalę narodu, pozostają w kontakcie z archaniołami. Żyjący sprawami całej ludzkości znajdują się w kompetencji mocarstw. Przy bardziej wzniosłych zainteresowaniach umacniają się kontakty z poszczególnymi duchami drugiej , a nawet i trzeciej hierarchii. Dostęp do wyższych sfer nie jest zamknięty dla nikogo. W szczególnych przypadkach z dwóch wyższych hierarchii mogą podejmować heroiczne, i bolesne dla nich, działanie – zstępować w cielesny świat fizyczny. Muszą wówczas przybierać odpowiednią dla tego świata formę. Porzucają sprawy na skalę wszechświatową, jeśli na naszej planecie powinny zajść wydarzenia mogące mieć następstwa dla całego kosmosu.
Jednocześnie duchy demoniczne, będące ucieleśnieniem zła, robią, co w ich mocy, aby przywiązać ludzi tylko do świata materialnego i zaszczepić im ideę realności tego, co namacalne: to, czego nie można dotknąć rękami, jakoby wcale nie istnieje. W przyszłości dosłownym i przenośnym: do coraz większego prymitywizmu duchowego.
Według Steinera, mocarstwom właściwe są formy rodziny archaniołów, z których najpotężniejsi i najbardziej znani to: Michał, Gabriel i Rafał. Ci trzej po kolei stają się siłą napędową ludzkości.
W 1879 roku Michał zastąpił Gabriela i będzie trwać na tym posterunku do drugiego wieku trzeciego tysiąclecia. W tym okresie powinno nastąpić złagodzenie obyczajów i wyzwolenie ludzkości z matni wszechmaterialnej kultury. Steiner widział swoją osobistą misję w udzielaniu wsparcia archaniołowi Michałowi.
Ludzie powinni nie tylko oczekiwać pomocy od boskich wysłanników, ale i być gotowi przyjść im z pomocą. Teozoficzne prace Rudolfa Steinera kontynuował jego przyjaciel i uczeń Edouard Schure. Jego najbardziej znane książki to ,,Wielkie wtajemniczenie” i ,,Ewolucja Boża”. W tej ostatniej pracy nie tylko wyjaśniona została angelologia nauczyciela, ale i przedstawiona historia działalności aniołów na Ziemi: od ewolucji planetarnej i powstania pierwszych ludzi aż do misji Jezusa Chrystusa na naszej planecie.

Źródło : Atlas Tajemnic i zagadek- cywilizacje średniowieczne.
  • 1

#132

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Osobiście mam wrażenie, że anioły były istotami jak najbardziej materialnymi - zapewne z innego świata, ale czy na pewno duchowego?

Mowimy, ze kiedy wznosi sie nasza swiadomosc, stajemy sie bardziej uduchowieni...
Jesli Istota jest na duzo wyzszym poziomie swiadomosci niz nasza wlasna, to czy jej rodzimy swiat nie jest juz dla nas swiatem ducha?

I tu jest bingo. Dokładnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Świat ducha widzi nas, my nie widzimy świata ducha, bo nie ten levelek. Ta domena fizyczności zwana 3cią gęstością, 3cim wymiarem, czy jakkolwiek - takie ma właśnie specyficzne parametry. Oczywiście nie będę nikogo przekonywał że istnieją tzw. architekci kontroli (na dużą skalę). Tu możecie sami to odkryć. Powodzenia ;)
Dlatego kiedy pewni kontaktowcy (twierdzę że NIEKTÓZI mogą być ostro zmanipulowani) mówią o tym, iż istnieją cywilizacje nawet w Układzie Słonecznym naszym, poza nami samymi.
I stąd kiedy widzimy planetę, w 3 wymiarze, jaką jest Ziemia - widzimy również np księżyce Jowisza w 3 wymiarze. Pewien kontaktowiec był odwiedzany przez istoty wyższej gęstości/wymiaru/postrzegania niż nasza - a pochodziły one z jednego z księżyców Jowisza. Mało tego, inni mówią o istotach na Merkurym, czy Wenus. A co na nich widzimy ? A to właśnie, że nie ma tam warunków na biologiczne życie jakie znamy. I tu racja. Nie mniej jednak badacze niechętnie, lub w ogóle nie wchodzą w przypuszczenie iż - widzą glob, w 3cim wymiarze istnienia - gdzie być może są cywilizacje, gdzie na poziomie istnienia dajmy na to 5 wymiaru - kwitnie sobie tam życie.
I tu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Tak, brzmi to jak fantastyka, nie mniej jednak JESTEM PEWIEN że takie cywilizacje zostaną odkryte, czy niedługo, czy za szmat czasu. Nie powiem dlaczego jestem pewien, urodziłem się z tym i tak już mam. Nie mam urojeń, nie jestem schizofenikiem, nie mam paranoji. Wszechświat można zbadać również za pomocą częstotliwości. Jestem pewien że takie zabawki posiada wojsko by wykryć coś co jest nie widzialne.
Są nawet projekty (nawet na tym forum tu było) - gdzie myślą nad stworzeniem czapki nie widki, czy czołgu który dla spektrum ludzkiego wzroku - będzie nie widzialny. Takie zabawki od dawna już mają. Dopiero się teraz tym dzielą. Gdyby uruchomiono takie zabawki, jedna wojna - i po globie. Daję 10-15 minut, max do godziny.
Jasnym i absolutnym dla mnie jest to, że wojska posiadają tajemnice, o których nawet nie ma mowy by ludzie się dowiedzieli. Logika to podpowiada nawet. Będąc mlitarnym wysokiego szczebla - każdy z was by tak myślał że to potrzebne by ukrywać.
Wracając do tematu... - Strażnicy Ziemi, czytałem cały temat, fajny temat, fajnie się czyta. Brawo za temat.
Ale najpierw odkryjmy, że mamy własnych opiekunów duchowych ;] i łatwo się z nimi skontaktować, by pokierowali ścieżką intuicji ku nurtującym nas problemom, zagadkom. A to już w świetle tak dekodujących-twardo-myślowych głów - wydaje się być niewyobrażalne i zdaję sobie z tego sprawę że czytający mnie określi że jestem nienormalny. Mam to w czarnej d......ziurze ;) (black whole).

Wszystko co się dzieje w świecie fizycznym, najpierw manifestuje się w świecie ducha. Naukowcy jak Dan Winter - wyjaśniają pewne zasady działania tego wszystkiego. Z resztą, do Dana można osobiście wysłać e-mail i odpowie na pytania.

Dodam jeszcze kwestię Ziemi.
Ziemia jest świadomym organizmem, znosi nas, tyle czasu... i będzie znosiła. To oznaka miłości, którą ciężko zrozumieć umysłem analitycznym. To można zobaczyć za pomocą dłuższej obserwacji. Polecam film - BÓG CUDÓW PL na youtube. Pomaga i wprowadza poniekąd troszeczkę jakie metody obserwacji można wybrać.
Indianie, czy starożytni wiedzieli o tym że Ziemia jest świadomym organizmem. Dzisiaj ciężej to zaobserwować, gdy łatwiej jest być ignorantem w tym temacie, gdzie umysł (ten mały umysłek) - podpowiada że tak bezpieczniej i logiczniej jest myśleć. Życzę każdemu miłego kontaktu z Ziemią, nie gryzie, nie zje. Ona na to czeka, bo jest świadoma i kocha nas na swój sposób.

I jeszcze jedna sprawa... strażnicy.
Powiem krótko...

Gdzieś są na pewno - inaczej obcy zrobiliby tu siekę i zajęli teren, od tak poprostu, bo silniejsi. (widzimy analogię dajmy na to ziemską - USA vs Irak ;) czy Rosja vs Gruzja to taki mały przykładzik by zobrazować porównanie).
Inną sprawą jest to, że Ziemia być może jest naprawdę wspaniałym miejscem ze świetnym ekosystemem, który potencjalnie ma duże znaczenie dla przyszłości tej części galaktyki ? Bo kto mi z Was powie, że dajmy na to za 50-100 lat my sami nie będziemy już latać w przestrzeni oficjalnie na długie dystanse ?
Projekt Ziemia jest inteligentnym projektem pewnych założycieli, którzy na pewno nie byli tacy głupi by zrobić tu ekosystem, zasiedlić organizmami i zostawić sobie po wsze czasy. To nie logiczne nawet.

Pozdrawiam.

Użytkownik Andromedan edytował ten post 30.10.2010 - 02:24

  • 1

#133 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

I tu jest bingo. Dokładnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Świat ducha widzi nas, my nie widzimy świata ducha, bo nie ten levelek. Ta domena fizyczności zwana 3cią gęstością, 3cim wymiarem, czy jakkolwiek - takie ma właśnie specyficzne parametry. Oczywiście nie będę nikogo przekonywał że istnieją tzw. architekci kontroli (na dużą skalę). Tu możecie sami to odkryć. Powodzenia ;)
(...)

Mogę się zgodzić, że istnieją kolejne wymiary, gdzie panują zupełnie inne zasady, a my tego po prostu nie "widzimy" (mam na myśli wszelkie dostępne nam zmysły). Całkiem możliwe, że właśnie dlatego nie widzimy (może z wyjątkiem niektórych ludzi, którzy twierdzą, że widzą) Aniołów czy też innych stworów.

Przypomina mi się tutaj opowieść o tzw. "Płaszczakach" (eksperyment myślowy); to takie stworki, co żyją tylką w dwóch wymiarach - nie znają wysokości. Kiedyś zbudowali więzienie - rzecz jasna bez dachu, bo taki wymiar nie jest im znany - w którym zamknęli jakiegoś rzezimieszka. Pech chciał, że przechodził tamtędy człowiek, zobaczył pechowca i z ciekawości sięgnął po niego, wyjął aby go sobie obejrzeć; strzegący więzienia strażnicy zobaczyli zdumiewającą sytuację - więzień znikł! Długie śledztwo nie wyjaśniło zagadki... Jedynym osobnikiem, który otarł się o prawdę, choć sam tego nie rozumiał, był ów więzień.

Płaszczaki, bez wprowadzenia trzeciego wymiaru w swój świat, nie są w stanie wyjaśnić wielu zjawisk. Ale takie wprowadzenie kolejnego wymiaru nie zależy od ich woli, bo ich umysł oraz zmysły działają tak właśnie a nie inaczej. Teoretycznie więc, całkiem możliwe jest istnienie wyższych wymiarów, tyle że nie za bardzo zgadzam się z tezą, że możemy je "zobaczyć" fizycznie, jak twierdzą niektórzy - ale to oczywiście tylko moje zdanie.

A jednak opisywane w wielu starych źródłach Anioły były dostrzegane bardzo fizycznie, ba! nawet obcowali intymnie z ludzkimi (i nie tylko zresztą) istotami, mieli potomstwo... Może rzeczywiście byli tylko wykonawcami woli istot wyższych, czasem jednak buntując się, jakby posiadali własną wolę - robotami więc nie byli. A w ogóle to być może mylące jest nazewnictwo, może każdy miał co innego na myśli, dając te same nazwy...

Takie luźne przemyślenia przychodzą mi do głowy - dodam, że tylko ogólnie, a nie pod wpływem konkretnej publikacji.
  • 0

#134

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Takie luźne przemyślenia przychodzą mi do głowy - dodam, że tylko ogólnie, a nie pod wpływem konkretnej publikacji.

Wyniki wnikliwej obserwcji z różnych kątów widzenia zawsze są prawdziwe. ;)
Dlatego jak najbardziej spoko ! ;]
  • 0

#135 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Tutaj jest trochę o aniołach:


...oczywiście polecam całość, sporo rzetelnej analizy naszej przeszłości i prawdziwej nauki.

pozdrawiam
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych